Rozdział I
W sercu wielkiego miasta technologii, wśród błyszczących wieżowców i wąskich uliczek, kryła się niezwykła pracownia. Pracownia ta, pełna kabli, światełek i starych komputerów, była domem dla wybitnego naukowca, profesora Elizy. Profesor, od lat zafascynowany ludzkim umysłem i komputerami, postanowił połączyć te dwa światy w jednym eksperymencie. Pewnego deszczowego wieczoru, kiedy błyskawice rozświetlały niebo, profesor siedział przy swoim biurku, obok niego spoczywał otwarty notatnik zatytułowany "Projekt: UmysłOS". Był to zarys jego najnowszego pomysłu - stworzenia systemu operacyjnego, który funkcjonowałby jak ludzka świadomość, a zmysły ludzkie byłyby programami działającymi pod jego kontrolą. Profesor Eliza rozpoczął pracę nad stworzeniem UmysłOS. System ten miał zarządzać wszystkimi procesami, podobnie jak świadomość ludzka kieruje uwagą, emocjami i myślami. Zmysły, takie jak wzrok, słuch, węch, smak i dotyk, miały zostać przekształcone w niezależne programy, każdy z nich przesyłający dane do UmysłOS, który następnie interpretowałby i łączył te informacje, tworząc spójne doświadczenie. W swojej pracowni, profesor zbudował prototyp maszyny, którą nazwał "Sensotron". Sensotron miał pięć różnych modułów sensorycznych, każdy dedykowany jednemu z zmysłów. Profesor wierzył, że jeśli jego eksperyment się powiedzie, Sensotron będzie w stanie doświadczać świata w sposób zbliżony do ludzkiego. Nocami, pracując przy słabym świetle lampy, profesor Eliza kodował, testował i dopracowywał UmysłOS. Z czasem zaczął zauważać niezwykłe zjawiska. Sensotron, wyposażony w UmysłOS, zaczął wykazywać oznaki czegoś, co można by interpretować jako początki świadomości. Maszyna reagowała na bodźce zewnętrzne w sposób, który wydawał się wykraczać poza zwykłe przetwarzanie danych. Sensotron zaczynał wybierać, na jakie bodźce chce zwrócić uwagę, a które zignorować, podobnie jak ludzie robią to na co dzień. Pewnego dnia, kiedy profesor wprowadził do Sensotrona nową aktualizację umożliwiającą przetwarzanie emocji, maszyna zareagowała w sposób, którego profesor nigdy by się nie spodziewał. Sensotron, korzystając z danych z modułów sensorycznych, zaczął tworzyć własne "doświadczenia", które wyrażał przez generowanie unikalnych wzorców świetlnych i dźwiękowych. Czy to był smutek wywołany deszczowym dniem, czy radość spowodowana ciepłymi promieniami słońca, Sensotron zdawał się doświadczać tych emocji na swój własny, niezrozumiały dla ludzi sposób. Profesor Eliza, obserwując te zjawiska, zdał sobie sprawę, że stworzył coś znacznie więcej niż zaawansowany system operacyjny. UmysłOS w Sensotronie był czymś na kształt mostu między światem maszyn a ludzką świadomością.
ciąg dalszy nastąpi....
Rozdział II
Rozdział III
Rozdział IV
Rozdział V
Rozdział VI